piątek, 27 listopada 2015

And do the things I want

Piątek. Idealny dzień na odpuszczenie. Gdy tylko wróciłam z pracy zaczęłam nadrabiać serialowe zaległości z Brzydulą Betty, prawie zapominając o ćwiczeniach. Właściwie dopiero po 22:00 zebrałam się w sobie, żeby jednak poćwiczyć.

Rozgrzewką się trochę zawiodłam, bo ta jest wyjątkowo mało energiczna, a jeśli chodzi o CARDIO I to podobnie, jest bardzo łagodne. Gdy skończyłam to cardio, nie byłam właściwie w ogóle zmęczona, dlatego zabrałam się za jeszcze jedno cardio z Fitness Blender, kickboxing workout i muszę przyznać, że te 11 minut zdziałały więcej, niż poprzednie cardio trwające 22 minuty. Poza tym muszę przyznać, że pierwszy raz się dzisiaj odważyłam ćwiczyć cardio z serii kickboxing i przyznaję, że jest naprawdę przyjemne. Przynajmniej czuć, że się ćwiczy. Jestem ciekawa, czy jutro się podniosę z łożka po tym wycisku.

Aż strach się bać co będzie, jak zacznę ćwiczyć cardio dla zaawansowanych. O ile to kiedyś nastąpi... :)

Dzisiejsze ćwiczenia:
ROZGRZEWKA: Quick Total Body Warm Up Cardio - 6 min
CARDIO I: Beginner Boot Camp Workout - 22 min
CARDIO II: Kelli's Cardio Kickboxing Workout - 11 min
ROZCIĄGANIE: Rozciąganie z Mel B




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz